Niestety w kolejnym meczu tracimy kolejne punkty, tym razem remisujemy u siebie z drużyna LKS Tworków 3-3 (2-2).
Mecz rozpoczęła nasza drużyna dobrze stwarzając groźne sytuacje pod bramką beniaminka, najpierw głowa w poprzeczkę strzela Artur Łaciok a następnie w słupek trafia Przemysław Błażejewski. Niestety nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić i tym razem reguła się sprawdziła zawodnik gości świetnie wykorzystał rzut wolny i 0-1. Nasza drużyna atakuje lecz ataki kończą się na granicy szesnastki, lecz po rzucie rożnym obrońców LKS Tworków uprzedza Wojciech Pucka i doprowadzamy do remisu. Mecz staje się wyrównany goście wykonują rzut wolny tym razem to nasi obrońcy zaspali , zostali uprzedzeni i jest 1-2. Nasza odpowiedź jest natychmiastowa bowiem już w następnej akcji doprowadzamy do remisu 2-2 po bramce Błażeja Pawliczka. Druga połowa to mecz wyrównany nam brakuje wykończenia akcji, natomiast znowu dośrodkowanie uprzedzony Marcin Pawłowski i po raz trzeci goście obejmują prowadzenie. I tym razem doprowadzamy do remisu po składnej akcji bramkę strzela ponownie Błażej Pawliczek. Wynik 3-3 nie ulega już zmianie mimo uporczywych ataków naszej drużyny. Tracimy kolejne punkty u siebie a na wyjeździe na razie przegrywamy wszystko, widać że ten sezon nie będzie należał do naszego zespołu. Mimo kolejnej zmiany trenera - trenerem został Wierzbicki Krzysztof, nie widać wstrząsu w naszej drużynie.
W następnej kolejce udajemy się do Jejkowic może w końcu przywieziemy punkty , obyśmy znów nie stracili 3 albo więcej bramek bo ciężko będzie o punkty ( oj . ... gdzie ta obrona z poprzedniego sezonu).